"Na łóżku leżała mała brunetka, trzymając kawałek papieru do którego się uśmiechała.
- Lauruś... chodz na śniadanko - krzykneła moja mama. Posłusznie poszłam do kuchni, a tam mama czekała na mnie z naleśnikiem, oblizałam się i zaczełam zajadać się naleśnikiem, gdy jadłam naleśnika przyszła moja kochana siostra, która trzepneła mnie w głowe ja za to wziełam mojego naleśnika i żuciłam go w Van, ta pobiegła z piskiem do swojego pokoju.
- Lau, Ross przyszedł po ciebie - zawołał tata.Wziełam plecak i poszłam do blondyna.
- Hejka - powiedziałam i pocałowałam chłopaka w policzek. Ross zdjął buty i pobiegliśmy do salonu ( Ross zawsze przychodził po Lau godzine wcześniej - od aut.)
- Chodz słonko zrobie ci kłosa- usiadłam obok mamy, która zaczeła robić mi kłosa. Po 10 minutach, kłos był skończony, podziękowałam mamie i pobiegłam po opaske, gdy wróciłam usiadłam obok blondyna i zaczeliśmy oglądać, po chwili Ross mnie objął a ja oparłam głowe na jego ramieniu w oddali słyszałam ciche " Aww ". Dochodziła 7.30 postanowiliśmy się zbierać,ubraliśmy buty, wzieliśmy plecaki i wyszliśmy z domu. Szybko pobiegliśmy na przystanek i po krótkiej chwili zjawił się bus, który ma zawieść nas do szkoły. Usiadłam z blondynem na końcu, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym w pewnej chwili ktoś otworzył okno i mi zdmuchneło opaske z głowy odrazu wstałam i zaczełam szukać. Ross zaczął do mnie krzyczeć coś w stylu " Lau uważaj, padnij na ziemie " odwróciłam się do chłopaka, który leżał na ziemi.
- LAURA !!- krzyknął Rossy, po chwili poczułam mocny ból w okolicy głowy i mroczki przed oczami ... "
Ross
Pobiegłem do toalety po wode aby oblać nią brunetke, gdy wróciłem zobaczyłem, że się wybudziła. Spojrzała na mnie wzrokiem Omg... pamiętam cię.
- Ross... ? -zaczeła nie pewnie
- Tak ? - zachęcałem ją, a ona nic nie powiedziała tylko wyjeła z kieszeni zdjęcie i dwie kartki papieru, jedną odłożyła obok zdjęcia a drugą zaczeła czytać po cichu.
- Lau mogłabyś przeczytać na głos - spytałem a brunetka zaczeła czytać list.
- Nie umiem powiedzieć ci tego prosto w twarz, bo nie wiem jaka będzie twoja reakcja, najchętniej bym cie teraz pocałował ale boje się o naszą przyjaźń. Ten liścik jest krótki ale dla mnie wiele znaczy, bo chcem ci powiedzieć jedno głupie słowo KOCHAM CIĘ , ale nie umiem.
~Twój R... ~
Przeczytała brunetka a mnie zatkało, to samo napisałem do Lauruni.
- Ross/Laura ? To naprawde ty ? - krzykneliśmy ruwnocześnie.
Wow, nie mogłem w to uwierzyć, że to jest Laura, którą ciągle kocham.
- Emm..to może pójdziemy się przejść ? - pytałem .
- Dobrze - odpowiedziała szybko. Ubraliśmy buty i wyszliśmy na spacer podczas spaceru gadało nam się świetnie.
- Ej... ? - spytała po krótkiej ciszy.
- Tak ? - spytałem. A Lau pisneła śmiechem
- Na ej odpowiada.... haha.tylko gej - mówiła przez śmiech Lau. Brunetka tarzała się ze śmiechu a ja udawałem obrażonego ale po chwili dołączyłem się do brunetki.
- Ross... - Laura nagle spoważniała...
CDN...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak wam się podoba ten rozdział ? Proszę was abyście komentowali, ja wiem, że czasami się niechce ale wtedy wiem czy ktoś wg czyta tego bloga :'( ....
Ja czytam Twojego bloga i czekam cały czas na next ! :)
OdpowiedzUsuń